wtorek, 7 sierpnia 2012

Wyniki oraz impreza kończąca

       Siódmy sierpnia. Zapisy skończone. Wstałam o piątej rano, nim słońce wyjrzało znad horyzontu i odpaliłam starego grata (czyt. laptopa). Połączyłam się z internetem i otworzyłam skrzynkę e-mailową. Rozradowana uśmiechnęłam się od ucha do ucha, widząc listę chętnych. Szybciutko sporządziłam listy startowe i wydrukowałam owe cuda.
Gdy kartki wychodziły z machiny, ja związałam swoje blond kłaki, przyodziałam się we flanelową koszulę, ulubione, podarte jeansy. Wychodząc z pokoju wzięłam kartki i poleciałam do biura, który znajduje się tuż przy kuchni na dole. Włożyłam listy startowe w specjalne koszulki i  w biegu nałożyłam kalosze.
Zerknęłam na zegarek. Ok, piąta trzydzieści. Poleciałam do stajni i otworzyłam szeroko drzwi. Z kilku boksów wystawały łby moich podopiecznych. Uśmiechnęłam się do tych poczciwych ciemnych oczek i powiesiłam listy startowe na drzwiach. Zaczęłam latać po stajni i mocować je we wszystkich możliwych, widocznych ale i strategicznych miejscach. Wybiegłam na podwórze i pokryłam kartkami wszystkie drzewa, bramy, stodoły i tym podobne obiekty. Zerknęłam na zegarek. Piąta pięćdziesiąt.
     Po skończonym obchodzie, wróciłam do stajni, kierując się prosto do paszarni. Zaczęłam mielić owies, kiedy to w drzwiach stanął Jim.
-Cielaki przyprowadzone, zamknąłem je na tym mniejszym padoku - powiedział i zaczął bez słowa przygotowywać wiadra na owies. Uśmiechnęłam się delikatnie. Świetnie, cztery cielaki do cuttingu przyprowadzone. Pierwszy etap przygotowań za nami.
Wspólnie nakarmiliśmy nasze póki co maleńkie stadko koni i zabraliśmy się za oporządzanie stajni na przyjazd naszych gości. Podekscytowana miałam naprawdę nieograniczone pokłady energii. Po wypuszczeniu koni, w drzwiach pojawił się Sammy, który poinformował mnie, że Lwe pojechał czerwonym vanem sprawdzić ilość krów. Przytaknęłam i wydałam mu polecenia do zrobienia. Musiał ustawić parkour na zawody skokowe, wedle mojego układu. Po skończonej robocie, miał polecieć po Bridget i rozstawić odpowiednie literki na placu ujeżdżeniowym.
    Razem z Jimmym uprzątnęliśmy boksy, dla koni które przyjadą na zawody. W tym czasie Mandy sprzątała pokoiki gościnne, w domku letniskowym. Luke naoliwił wszystkie bramy, posprawdzał płoty oraz porozwieszał plakaty witające. Przygotował miejsce na ognisko oraz przybił ławeczki w okół niego. Wyrobiliśmy się do czternastej. Gdy wszystko było już gotowe z dumą poszliśmy na obiad, a konie dostały wolne.

          Ósmy sierpnia. Przyjazd zawodników.
Wstałam wczesnym rankiem. Zjadłam szybko śniadanie, razem z pracownikami ogarnęłam stajenne rzeczy i przygotowałam się na zawody. Było W S P A N I A L E!
Na sam początek, przywitaliśmy ogromne koniowozy z arabskiej stadniny koni Jakarta. Jak przystało na właścicielkę stadniny, przywitałam Zafirę otwartymi ramionami. Razem wprowadziłyśmy jej konie do specjalnie przygotowanych boksów, poczym udałyśmy się na poranną kawę. Godzina popołudniowa. Przyjechała Shilow i Lamia, ze swoimi wspaniałymi rumakami. Bo zakwaterowaniu ich, jak i koni, również zaprosiłam je na kawę, oraz popołudniowy obiad oraz pogaduchy przy pysznym jedzonku, który notabene przyrządził Jimmy. Nie owijając w bawełnę - otworzyłam przepyszne, pół słodkie białe wino i wzniosłam toast, za moje ranczo. W końcu dostałam telefon od Sammy'ego. Na horyzoncie pojawił się koniowóz. Pauli i Valixy, które to dołączyły się do naszego zacnego posiedzenia.

We wspaniałym towarzystwie, spędziłyśmy równie wspaniały czas. Po udaniu się na spoczynek, zapowiedziałam dziewczyną owocne zawody i każdej z osobna, życzyłam gromkie powodzenia.

        Dziewiąty sierpnia - zawody, wyniki.

Cutting:
1 msc - kl. Mezzopotamia
2 msc - og. Kazeshini
3 msc - og. Shadys Black Skye

Western Pleasure:
1 msc - og Dryske
2 msc - kl. Fire Storm Lady
3 msc - kl. Suerte Ise
4 msc - kl. Black N Smoke
wyróżnienie - k. Desdemona
wyróżnienie - og. Black Sterling
wyróżnienie - kl. Microsoft Excel T

Reining:
1 msc - og. Dryskye
2 msc - kl. Fire Storm Lady
3 msc - og. Kazeshini
4 msc - kl. Black N Smoke
wyróżnienie - og. Shadys Black Skye
wyróżnienie -  kl. Ishi de Voll

Trail:
1 msc - og. Dryskye

Barrel Racing:
1 msc - kl. Shilie Chex Gun

Ujeżdżenie klasa P:
1 msc - og. Cascadello
2 msc - og. Rotmistrz
3 msc - og. Philosopher's Rush
4 msc - kl. Senbonzakura
wyróżnienie - og. My Sweet Clementine
wyróżnienie - k. Selket Halima

Skoki przez przeszkody klasa P:
1 msc - og. Galahad
2 msc - og. Echo Apollo

Cross:
1 msc - kl. Florencja
2 msc - wał. Dracula

Pokaz koni Arabskich:
1 msc - kl. Smooth Criminal
2 msc - kl. Senbonzakura
3 msc - kl. Slket Halima
4 msc - og. Halim Adrenaline
wyróżnienie - og. Exotic Ramadan
wyróżnienie - og. Yateem Al Shabat
wyróżnienie - og. Largo Blanco
wyróżnienie - og. Ezotic Jakarta
wyróżnienie - kl. Schizzy Rush

Pokaz koni QH oraz PH:
1 msc - kl. Desdemona
2 msc - kl Miss Strengi
3 msc - kl. Ishi de Voll

Każde pierwsze miejsce jest równe 1000 hrs, drugie miejsce to 750 hrs, trzecie 500 hrs, a czwarte 150 hrs. Każde wyróżnienie, to 50 hrs. Wyróżnienia są nadawane poprzez liczbę uzyskanych punktów. Ten koń z wyróżnieniem, który jest na przodzie - uzyskał większą ilość punktów.

       Wieczór - zakończenie zawodów. Przeszczęśliwa pogratulowałam każdemu zawodnikowi z osobna. Jim rozpalił ogromne ognisko i przygotował kiełbaski, świeże bułeczki oraz wszystko co do żarełka potrzebne. Niestety, nie wszyscy zdecydowali się zostać. Na sam koniec, ogłosiłam wszem i wobec całkiem niespodziewaną nowinę. Ranczo uzyskało nową nazwę! Wild West Ranch! Według mnie, wszystko zostało świetnie zorganizowane. Czekam, na Wasze opinie.